Tragedia w Krzywej
KRZYWA♦ Miał 57-lat, nie żyje. W piątek wieczorem Kazimierz M. stał pomiędzy pickupem marki fiat, a osobowym bmw na skraju drogi wojewódzkiej relacji Sędziszów Młp. – Kolbuszowa. Przywiózł znajomym z bmw paliwo, bo skończyło się im i auto zgasło na drodze. Rozpędzony ford mondeo nadjechał z ciemności, uderzył w tył fiata, przed którą stał Kazimierz. Człowiek nie miał szans zgnieciony pomiędzy fiat i bmw. Zmarł na miejscu wypadku. Rodzina i przyjaciele pożegnali go w środę.
Kazimierz M. spoczął na cmentarzu w Bystrzycy, skąd pochodził. W ostatnim czasie mieszkał w Sędziszowie. Ta śmierć przygnębiła wielu mieszkańców miasteczka i okolicy. Kazimierz pracował w składzie budowlanym Żelazny, wiele osób znało go właśnie stąd. Współpracownicy mówili na niego „Ujek” i tak go też traktowali. Był życzliwym, pełnym humoru i zawsze gotowym pomagać człowiekiem. Doskonale dogadywał się z młodszymi kolegami z pracy. Dzisiaj trudno nazwać ten wypadek inaczej niż tragedią. Zginął ktoś wyjątkowy.
Policja ustaliła wstępnie przebieg wypadku. Według policyjnego raportu, Kazimierz zmarł około 20:30 w Krzywej w powiecie ropczycko-sędzi-
szowskim mniej więcej na wysokości żwirowni. – Jadącemu bmw mężczyźnie skończyła się benzyna, zatrzymał pojazd na poboczu prostego odcinka drogi, w terenie niezabudowanym i zadzwonił do znajomego po pomoc. Paliwo przywiózł 57-letni kierowca fiata strady, który zatrzymał się za bmw. Gdy mężczyzna wysiadł z samochodu i przeszedł do przodu, w kierunku bmw, w tył fiata uderzył ford mondeo. Pchnięty siłą uderzenia fiat przygniótł mężczyznę do bmw – informuje Paweł Dziewit z zespołu prasowego ropczyckiej Komendy Powiatowej Policji.(…) Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Reporter Gazety
naj
Podobne wpisy