Czy my jeszcze umiemy śpiewać kolędy?
CAŁY POWIAT♦ Śpiewnie kolęd, to stara tradycja, kiedyś kultywowana w domach, dzisiaj już właściwie tylko w kościołach. Powód? W radiu i telewizji śpiewają ładniej i bez przerwy. Po co więc jeszcze fałszować w domu? A może wcale nie jest tak źle z naszym śpiewem?
Jak twierdzi Władysław z Ropczyc, niektórym osobom w kościele parafialnym zdarza się zakłócać śpiewanie kolęd.
– Ludzie fałszują, bo nie znają tekstu, przez co nie można się skupić na śpiewie – mówi ze zdenerwowaniem. Jednak zdaniem organistów nie jest tak źle z trzymaniem melodii. – Osoby, które nie mają słuchu muzycznego, śpiewają może za głośno, ale nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby jakoś okropnie fałszowali. Po prostu zakłócają rytm, ale teksty już znają – wyjaśnia Witold Książek, organista z parafii Św. Barbary w Ropczycach.
Dla wielu dzieci z powiatu ropczycko – sędziszowskiego okres świąt Bożego Narodzenia, to czas, w którym mogą się wykazać znajomością kolęd. Niektóre mają nawet swoje ulubione. – Umiem na pamięć Wśród nocnej ciszy, bo mi się bardzo podoba. Większości tekstów kolęd nie znam, ale z ludźmi potrafię wszystkie zaśpiewać – chwali się sześcioletnia Marysia z Ropczyc. Z kolei Monika z Łączek Kucharskich uwielbia śpiewać Przybieżeli do Betlejem pasterze. – Jest taka melodyjna, no i zwrotki są krótkie – argumentuje.(…)Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Reporter Gazety
Podobne wpisy