Wszedł pod auto i nic mu się nie stało
SIELEC♦ W środę, 6 maja w Sielcu pijany pieszy wtargnął pod nadjeżdżającego forda. Lekarze stwierdzili, że nie wymaga on hospitalizacji, więc noc spędził trzeźwiejąc w izbie zatrzymań ropczyckiej komendy policji.
– Było po 20-tej, kiedy dyżurny ropczyckiej policji został powiadomiony o wypadku drogowym w Sielcu. Na miejsce udali się dzielnicowi z Posterunku Policji w Iwierzycach – informuje st. sierż Dominika Oleś.
Przebieg zdarzeń opiera się na wstępnych ustaleniach policji. Najprawdopodobniej Sławomir T., 23-letni mieszkaniec gminy Iwierzyce, jechał Fordem Eskortem przez Sielec. W pewnym momencie, z przydrożnego rowu wyszedł Kazimierz J. 53-letni mężczyzna, który wtargnął na jezdnię tuż przed nadjeżdżający samochód.
Auto go potrąciło. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia i zabrała mężczyznę. Po opatrzeniu go w sędziszowskim szpitalu, lekarze zdecydowali o wypisaniu pacjenta. Ich zdaniem, potrącony nie miał poważniejszych obrażeń ciała.
Mężczyznę przejęła policja i umieściła go na noc w ropczyckiej komendzie.
Policjanci tuż po zdarzeniu sprowadzili stan trzeźwości uczestników wypadku. Kierowca forda był trzeźwy, natomiast pieszy w wydychanym powietrzu miał prawie dwa promile alkoholu.
Podobne wpisy