Jak tu się przystosować?

 

Do redakcji przyszedł list. Facet z Ocieki z sarkazmem (czyli niby, że pochwala, a tak naprawdę, to jedzie po całości) pisze o decyzji radnych z Sędziszowa dotyczącej zwiększenia liczby koncesji na sprzedaż alkoholu. Nie publikujemy listu, bo pan nawet do wiadomości redakcji nie przedstawił się z imienia i nazwiska.

 

Nie mniej zaciekawił mnie, tym bardziej, że z innej strony, konkretniej z Nockowej, dotarła do redakcji interwencja – też związana z alkoholem. Mężczyzna (znany redakcji z imienia i nazwiska) zadzwonił z informacją, że na własne oczy widział, jak przy szkole w Nockowej, podczas festynu przez kilka godzin sprzedawano piwo z dostawczego lublina. Pan był oburzony, bo po pierwsze jak można przy szkole, a po drugie, jak można tak jawnie łamać prawo, które wprowadziła sama rada gminy.

 

Chodzi o zakaz sprzedaży alkoholu w odległości mniejszej niż 100 metrów od szkoły, przedszkola lub kościoła. I po co było taki zakaz wprowadzać? Jeden taki filozof napisał, że tylko idioci zajmują się rzeczami, na które nie mają wpływu.

News will be here

 

Te dwie interwencje przeciwników sprzedaży alkoholu pokazują, jakie jest skomplikowane życie. Z jednej strony komuś się nie podoba, że prawo lokalne usiłuje nadążyć za rzeczywistością (o zwiększenie liczby koncesji bój w Sędziszowie trwał od co najmniej kilku lat – bo czasy, kiedy były dwa sklepy na krzyż już dawno minęły). Z drugiej strony, ktoś wścieka się, bo prawo lokalne się gwałci na całkiem oficjalnej imprezie i podobno na oczach policji (tyle, że na festynie i tak alkohol, by się pojawił, jak nie z dostawczego lublina, to że sklepu otwartego paręset metrów dalej).

 

Do tych dwóch rzeczy dochodzi jeszcze to, co zapadło mi w pamięć podczas rozmowy z jednym takim, co jest z zagranicy ale zamieszkał w Polsce i tu prowadzi biznes. Gadaliśmy o tym, jak wielkie przetargi w Polsce pisane są pod firmy, członków rodzin i znajomych notabli, którzy decydują o tych przetargach. I w pewnym momencie mój rozmówca powiedział, że tego nie da się zmienić, że on nie zamierza tego zmienić. Raczej do tego się dostosować…

 

Najpierw mnie zatkało, ale później tak sobie pomyślałem, że może on ma rację? Bo skoro u nas ani w sprawie śmieci, ani korupcji, ani alkoholu policja i urzędnicy nie potrafią egzekwować przepisów, to może nie ma się co denerwować. Jakoś trzeba się przystosować…



Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Administratorzy i moderatorzy podejmą starania mające na celu usuwanie wszelkich uznawanych za obraźliwe materiałów jak najszybciej, jednakże nie jest możliwe przeczytanie każdej wiadomości. Zgadzasz się więc, że zawartość każdego wpisu na tej stronie wyraża poglądy i opinie jego autora a nie administratorów, moderatorów czy webmasterów (poza wiadomościami pisanymi przez nich) i nie ponoszą oni za te treści odpowiedzialności. Zgadzasz się nie pisać żadnych obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych materiałów, które mogą być sprzeczne z prawem. Złamanie tej zasady może być przyczyną natychmiastowego i trwałego usunięcia z listy użytkowników (wraz z powiadomieniem odpowiednich władz). Aby wspomóc te działania rejestrowane są adresy IP autorów. Przyjmujesz do wiadomości, że webmaster, administrator i moderatorzy tego forum mają prawo do usuwania, zmiany lub zamykania każdego wątku w każdej chwili jeśli zajdzie taka potrzeba. Jako użytkownik zgadzasz się, że wszystkie informacje, które wpiszesz będą przechowywane w bazie danych. Informacje te nie będą podawane bez twojej zgody żadnym osobom ani podmiotom trzecim, jednakże webmaster, administrator i moderatorzy nie będą obarczeni odpowiedzialnością za włamania hackerskie prowadzące do pozyskania tych danych.

2 × pięć =