Betleja-nowy

Trener Jedynki Tarnów Michał Betleja: trafił swój na swojego

Rozmowa z Michałem Betleją, wychowankiem Błękitnych Ropczyce, który od półtora roku pracuje z żeńskim zespołem Jedynki Tarnów.


Co słychać w Jedynce Tarnów. Trener daje radę?

Liga zweryfikuje czy daje radę, ocena będzie na końcu sezonu. Nie byłem jeszcze na dywaniku u prezesa więc, pewnie nie jest najgorzej. Jestem ambitnym człowiekiem, staram się cały czas dawać z siebie maksimum.

News will be here

 

To sukces, że po półtora roku nie mają dość, bądź co bądź, obcego człowieka?

Bardzo dobrze z prezesem (Piotrem Górnikiewiczem) się nam współpracuje, cały czas się poznajemy i uczymy relacji między sobą. Jest wszystko, co powinno być w interakcji międzyludzkiej. Uśmiech, płacz, zdenerwowanie, zadowolenie, sympatia. Tarnowski prezes jest bardzo nowoczesną osobą, bardzo ambitną, mi to pasuje. Można powiedzieć, że trafił swój na swojego.

 

Są tacy, którzy uważają cię za pyszałka. Myślisz czasem, że słusznie?

Na moim „dysku twardym” mam bardzo mało miejsca na analizę tego, co mówią o mnie inni. W Polsce, jeśli jesteś pewny siebie i masz wiedzę na pewne tematy, często mówią o kimś w taki sposób. Myślę, że fajnie, że tak mówią. To znaczy, że kogoś interesuje co robię.

 

Twój charakter częściej ci pomaga czy przeszkadza w życiu?

Ma plusy i minusy. Zależy z kim wejdę w interakcje. Na pewno ten charakter się cały czas kształtuje i zmienia. Bywają dni, w których osoby współpracujące ze mną nie mają lekko, ale mój charakter pracy polega na wymaganiu od innych dużo, a od siebie bardzo dużo. Zważając na moją pracowitość i ambicje, nie mogę pozwolić sobie na luz. Myślę, że sztab, z którym współpracuje, drugi trener, trener przygotowania motorycznego i fizjoterapeuta mogą swobodnie działać. Wiedzą, gdzie jest granica po przekroczeniu której, z granatu uwalnia się zawleczka i jest ogromny wybuch.

 

Wpisałeś sobie do CV awans do pierwszej ligi. Nie myślałeś, żeby wtedy odejść?

Robimy z drużyną sukces, otwieram sobie drogę do prowadzenia 1 ligi i mam odejść? Po co? Korzystam z możliwości pracy w 1 lidze, uczę się pracować na najwyższym poziomie, to dla mnie ogromny skok w rozwoju. Chcę się rozwijać i w przyszłości być na najwyższym poziomie. To tylko jeden krok dalej, chcę to wykorzystać.

 

Na pewno poczułeś organizacyjny przeskok. Większy budżet, sztab szkoleniowy i… presja. Co było waszym kluczem do wywalczenia awansu?

Tutaj nie ma dużej filozofii. Kluczem była praca. Udało nam się przekonać dziewczyny do włożenia ogromnego wysiłku w rozwój w każdej dziedzinie, sportowej, mentalnej. W pewnym stopniu musiały one zrezygnować z życia prywatnego. Jestem wdzięczny każdej z nich. Nie było łatwo 11 miesięcy utrzymać tak dużej koncentracji na pracy.

 

Niektórzy śmieją się z twojej fascynacji treningiem mentalnym, a niektórzy mówią, że wmówiłeś dziewczynom, że są najlepsze przez to awansowaliście do 1 ligi. Jak to jest naprawdę z przygotowaniem psychicznym?

To jest polska pięta achillesowa. Niepotrzebnie boimy się psychologii, uważamy, że ludzie korzystający z takich możliwości są słabi. Dla mnie jest wręcz przeciwnie, są silniejsi niż reszta, bo mają odwagę pracować nad sobą w szerszy sposób niż inni ludzie. Czasami liczba ciężarów w siłowni i godzin na treningu jest już tak „wyśrubowana”, że tylko i wyłącznie praca mentalna może podnieść poziom gry konkretnej zawodniczki. Psychologia w zarządzaniu grupą ludzi to podstawa do tworzenia zespołu, który będzie odnosił sukces. Jeśli pewne działania przynoszą efekt w postaci sukcesu, to „śmiejemy” się wszyscy.

 

Poznałeś jeszcze lepiej realia rywalizacji na poziomie drugiej i pierwszej ligi. Na co trenerowi pozwala szerszy budżet oprócz zatrudnienia lepszych siatkarek?

Budżet to nie tylko zawodniczki. Na wygrywanie meczów składa się kilka czynników. Wyjazd na mecz dzień wcześniej, jazda wygodniejszym autokarem, opieka fizjoterapeutyczna, opieka dietetyka sportowego, dostęp do hali w swobodny sposób, zakup trenażerów treningowych, programy statystyczne i wiele innych pomocy, pozwalają na pracę w dużym komforcie i zwyciężanie. Cały sztab i zawodniczki powinni mieć spokój w codziennej pracy i nie powinni mieć tzw. rozpraszaczy.

 

Czym się różni praca w Błękitnych Ropczyce od pracy w Jedynce Tarnów?

To bardzo podobna praca, polega na tym samym. Trzeba szybko przekonać 14 osób do ciężkiej pracy. W pierwszej lidze dwa razy więcej spędza się na treningu, dwa razy więcej spędza się na analizie wideo i statystykach. Charakter pracy jest bardzo podobny, nieważne w jakim klubie się pracuje.

 

Nie masz czasu na oglądanie meczów Błękitnych, ale pewnie wiesz co słychać w klubie. W piątek mecz z liderem, zaglądniesz do ropczyckiej hali?

Czekam na taką możliwość, żeby zobaczyć chłopaków w akcji. Niestety mam obowiązki, w sobotę gramy mecz, więc piątek spędzamy na hali żeby się do niego przygotować.

 

Powinno cię cieszyć to, co robią teraz podopieczni Maćka Cebuli i Krystiana Pachlińskiego. Kadeci i juniorzy mogą zagrać na szczeblu centralnym mistrzostw Polski. Ile w tym zasługi skromnego Michała Betlei?

Ja tych chłopaków uczyłem fundamentów sportowych. To, jak oni wyglądają sportowo, jak grają tylko i wyłącznie zależy od ich trenerów. Cieszy mnie, że nasi szkoleniowcy chcą pracować z młodzieżą, a jeśli przy sukcesie pamiętają wkład skromnego trenera z wcześniejszych lat to… miło.

 

Gimnazja są wygaszane. Co dalej z programem Szkolnych Ośrodków Siatkarskich, który wywalczyłeś w swojej szkole (Gimnazjum nr 2 w Ropczycach)?

Sporo wysiłku włożyliśmy z władzami miasta, z dyrekcją szkoły, aby prowadzić na jak najwyższym poziomie tak fajny program jak Siatkarskie Ośrodki Szkolne. Program miał być realizowany w latach 2012 – 2015. Mamy 2018 rok i my dalej w nim jesteśmy. W tym roku budżet programu został bardzo mocno ściśnięty. Z 180 ośrodków nasz rząd dał pieniądze na prowadzenie tylko 80. Cieszy fakt, że znaleźliśmy się w tak małym gronie szkół z całej Polski i dalej pracujemy w lepszych warunkach.

 

Nie masz ochoty wrócić na stare śmieci i np. wprowadzić Błękitnych do 1 ligi czy taka opcja jak powrót do Ropczyc w najbliższych latach nie wchodzi w grę?

Ja tu, w Ropczycach, jestem cały czas, razem z trenerami młodzieżowymi zajmujemy się przygotowaniem naszej młodzieży do rywalizacji na najwyższym poziomie. Bardzo dużo pracuję z grupą młodzika i częścią kadetów. Jeśli dostanę sygnał, że chcemy awansować i zarząd klubu podejmie działania aby awansować do 1 ligi i zechce skorzystać z mojej wiedzy to wsiadam na rower i jestem w hali.

 

Widzisz w którejś podkarpackiej drużynie potencjał na 1 ligę?

Każdy klub, który chce awansować musi się do tego awansu przygotować, Nasze działania w Tarnowie w drugiej lidze były już na poziomie pasującym do 1 ligi. Wszelkie działania organizacyjne nie mogą odbiegać od tych, które panują w 1 lidze. Jeśli chodzi o zespoły z Podkarpacia, to obserwuję i mocno kibicuję zespołowi z Mielca, darzę duża sympatią trenera Romana Murdzę, który ma bardzo duże doświadczenie, i gra tam moja była zawodniczka Aleksandra Mich.



Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Administratorzy i moderatorzy podejmą starania mające na celu usuwanie wszelkich uznawanych za obraźliwe materiałów jak najszybciej, jednakże nie jest możliwe przeczytanie każdej wiadomości. Zgadzasz się więc, że zawartość każdego wpisu na tej stronie wyraża poglądy i opinie jego autora a nie administratorów, moderatorów czy webmasterów (poza wiadomościami pisanymi przez nich) i nie ponoszą oni za te treści odpowiedzialności. Zgadzasz się nie pisać żadnych obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych materiałów, które mogą być sprzeczne z prawem. Złamanie tej zasady może być przyczyną natychmiastowego i trwałego usunięcia z listy użytkowników (wraz z powiadomieniem odpowiednich władz). Aby wspomóc te działania rejestrowane są adresy IP autorów. Przyjmujesz do wiadomości, że webmaster, administrator i moderatorzy tego forum mają prawo do usuwania, zmiany lub zamykania każdego wątku w każdej chwili jeśli zajdzie taka potrzeba. Jako użytkownik zgadzasz się, że wszystkie informacje, które wpiszesz będą przechowywane w bazie danych. Informacje te nie będą podawane bez twojej zgody żadnym osobom ani podmiotom trzecim, jednakże webmaster, administrator i moderatorzy nie będą obarczeni odpowiedzialnością za włamania hackerskie prowadzące do pozyskania tych danych.

14 + 10 =