Rafał zginał przy wiadukcie
BOREK WIELKI♦ Rafał Sędłak, 24-letni mieszkaniec Czarnej Sędziszowskiej, zginął przysypany ziemią w wykopie na budowie autostrady A4 w okolicy Borku Wielkiego. W piątek, po 16:00, kiedy doszło do wypadku na miejscu pracowała policja, był obecny prokurator oraz strażacy.
Rafał Sędłak przy budowie autostrady pracował zaledwie kilka dni. Podobno cieszył się, że udało się mu dostać tę pracę. W piątek, padało. Około 16:00 Rafał pracował w wykopie głębokim na blisko 2,5 metra. Ledwie kilkadziesiąt metrów na północ od żelbetowej konstrukcji wiaduktu, którym po wybudowaniu autostrady będzie jeździło się do Kamionki.
W pewnym momencie ściana wykopu osunęła się i ziemia przysypała młodego mężczyznę. Koledzy odkopali go, ale niestety Rafał już nie żył. Pozostali pracownicy wezwali ratowników. Niestety lekarz, który dotarł na miejsce, mógł tylko stwierdzić zgon.(…) Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Reporter Gazety
Podobne wpisy