nowy7_misski

Dziewczyny walczą o koronę Miss Polonia

Agnieszka Pociask(z lewej) mieszka w Niedźwiadzie Dolnej, ma 20 lat ma sporo zajęć na co dzień. Konkurs nie przewróci jej w głowie. Sylwia Balza (z prawej) mieszka w Nawsiu, ma 19 lat i sporo planów na przyszłość. Konkurs pomaga jej nabrać pewności siebie. FOTO:DOMINIKA PAWLAS, MISS POLONIA

W piątek, 17 czerwca od godziny 18:00 w Domu Kultury Mors w Dębicy dwadzieścia jeden dziewczyn powalczy o tytuł Miss Polonia Ziemi Dębickiej 2011. W gronie finalistek znalazło się trzy dziewczyny z powiatu ropczycko – sędziszowskiego. Chodzi o Agnieszkę Pociask z Niedźwiady Dolnej, Sylwię Balza z Nawsia i Anetę Mazur z Lubziny. Z dwiema z nich rozmawiamy między innymi o tym, czym się zajmują na co dzień, jakie znaczenie ma dla nich ten konkurs, ich szansach na tytuł i ewentualnych trudnościach.

 

 

Skąd pomysł, żeby zgłosić się do Miss Polonia Ziemi Dębickiej? (ktoś Cię namówił, czy sama postanowiłaś spróbować swoich sił….?
Sylwia: Dostałam zaproszenie na casting na jednej ze stron związanych z fotomodelingiem, formularz zgłoszeniowy nie wymagał zbyt dużo, więc pomyślałam czemu nie, zawsze to fajna przygoda, po za tym chciałam zobaczyć jak to wszystko będzie wyglądało.
Agnieszka: Otrzymałam wiadomość na pewnym portalu społecznościowym o organizowanym castingu i decyzja, że na niego pójdę była bardzo spontaniczna. Kiedy dowiedziałam się, że jestem już na ostatecznej liście finalistek, zaczęłam się wahać, czy znajdę na to wszystko czas. Wtedy właśnie rodzina i znajomi zachęcali, abym jednak spróbowała.

 

Ten konkurs ma dla Ciebie duże znaczenie?
Sylwia: Ten konkurs pomaga mi nabrać pewności siebie, docenić swoje wartości i zalety, więc ma on bardzo duże znaczenie w moim życiu.
Agnieszka: Na pewno nie jest czymś priorytetowym. Traktuję to bardziej jak rozrywkę i coś innego niż to, co robię na co dzień.

 

Razem z koleżankami jesteś w trakcie spotkań i prób, więc chciałam Cię zapytać czy jest coś co sprawia Ci jakąś trudność, a może przeciwnie…
Sylwia: Do tej pory nie miałam jakichś trudności może z wyjątkiem sukien ślubnych, ponieważ trzeba odpowiednio chodzić, żeby jak najlepiej pokazać tą suknię.
Agnieszka: Tak, spotkania odbywają się już od początku maja. Przede wszystkim uczymy się poruszać na bardzo wysokich obcasach (po schodach też!). Lubię szpilki, więc myślę, że z tym sobie poradzę. Wszystkie kandydatki na koniec zaprezentują się w sukniach ślubnych, dlatego ćwiczymy również poruszanie się w obszernych, ciężkich spódnicach, a to nie jest takie proste. Ważna jest również umiejętność odpowiedniego zaprezentowania się na scenie, tak, aby przykuć uwagę widowni, a przede wszystkim jury. Obecnie nasze próby skupiają się na nauce układu tanecznego i całej choreografii.

 

Jak w takim razie oceniasz swoje szanse?
Sylwia: Jeśli chodzi o moje szanse to są one takie same, jak każdej innej uczestniczki.
Agnieszka: Wierzę w siebie
i odpowiem, że oceniam moje szanse jako duże. Ostatecznego wyboru dokonuje jednak jury i jeśli nie uda mi się zdobyć jakiegoś tytułu, na pewno nie będę z tego powodu rozpaczać.

Masz jakieś obawy w związku z tym konkursem?
Sylwia: Nie mam żadnych obaw jak do tej pory, może tylko ta duża widownia i setki oczu skupionych, bądź nie,
w moim kierunku 🙂
Agnieszka: Tak jak wspominałam wcześniej, najbardziej bałam się, że nie znajdę czasu i że nie uda mi się pogodzić wszystkich moich zajęć.

 

Rodzina, znajomi. Jak oni reagują na to, że startujesz?
Sylwia: Moi znajomi, jak i rodzina bardzo mnie wspierają, cieszą się że mają koleżankę „misskę ” (śmieje się Sylwia). Oczywiście trzymają za mnie kciuki i dopingują za co jestem im bardzo wdzięczna.
Agnieszka: Z jednej strony
to pewne zaskoczenie dla nich, ale z drugiej na pewno dobrze mi życzą i dla nich jestem najlepsza.

 

Dużo się mówi o „zapleczu” takich konkursów, że z kontaktami miedzy dziewczynami, które startują bywa różnie. Jak Ty je oceniasz, są to raczej przyjacielskie relacje, a może przeciwnie lub po prostu obojętne?
Sylwia: Relacje między dziewczynami są super, bardzo przyjacielskie wielokrotnie rozmawiałyśmy między sobą, że fajnie, że mamy taki kontakt. Normalnie rozmawiamy, nawet o sprawach dnia codziennego. Mam nadzieję, że po zakończeniu gali nadal nasze relacje pozostaną takie jak do tej pory, a nawet i lepsze.
Agnieszka: Też o tym słyszałam, ale zmieniłam zdanie, gdy sama się o tym przekonałam. Znamy się niedługo, ale zaprzyjaźniłyśmy się i już planujemy wspólną imprezę bezpośrednio po gali, bez względu na to, która wygra.

 

To Twój pierwszy kontakt ze sceną i tego typu konkursem czy masz już wcześniejsze doświadczenia?
Sylwia: Do tej pory nie występowałam na tego typu pokazach czy eventach i jest to mój pierwszy raz.
Agnieszka: Można powiedzieć, że ze sceną jakieś doświadczenie mam, natomiast w takim konkursie nigdy wcześniej nie brałam udziału.

 

Gdybyś wygrała Miss Polonia Ziemi Dębickiej to kolejnym krokiem jest…?
Sylwia: Jeśli miałabym zaszczyt zdobyć koronę kolejnym krokiem było przygotowanie do kolejnego etapu.
Agnieszka: Jeśli wygram Miss Polonia Ziemi Dębickiej lub zdobędę tytuł I lub II Vice Miss przechodzę do ćwierćfinału Polski, który odbędzie się w lipcu w Białymstoku.

 

Powiedziałaś, że konkurs ma dla Ciebie duże znaczenie w życiu. A na co dzień, czym się interesujesz i co robisz ?
Sylwia: Obecnie studiuję Ekonomię na pierwszym roku na Uniwersytecie Rzeszowskim. Na co dzień interesuję się sportem, głównie jest to siatkówka, szachy, karate tradycyjne, jak i również fotomodeling.
Agnieszka: Studiuję pedagogikę o specjalności edukacja wczesnoszkolna z wychowaniem przedszkolnym na Uniwersytecie Rzeszowskim. Interesuję się muzyką, uczęszczam do Szkoły Muzycznej II stopnia w Dębicy. Poza tym gram w naszej Ropczyckiej Orkiestrze Dętej.

 

Co w takim razie chciałabyś robić w przyszłości? Kim być ?
Sylwia: Jeśli chodzi o moją przyszłość to mam mnóstwo planów, chciałabym pójść do wojska, zostać masażystką, wyjechać gdzieś na misje, zostać światowej sławy fotomodelką, więc jak widać nie są to zbytnio spokrewnione rzeczy. Dlatego na razie skupiam się, aby ukończyć studia, które rozpoczęłam w między czasie praca, a potem może jakiś kolejny kierunek zacznę studiować.
Agnieszka: Przyszłość wiążę z tym czego teraz się uczę, czyli muzyką i kierunkiem moich studiów. Trudno dokładnie przewidzieć co będzie w przyszłości, dlatego staram się nie kłaść wszystkiego na jedną kartę. Chciałabym osiągnąć szczęście i być zadowolona z mojego życia.


Rozmawiała Natalia Kosińska

 



Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Administratorzy i moderatorzy podejmą starania mające na celu usuwanie wszelkich uznawanych za obraźliwe materiałów jak najszybciej, jednakże nie jest możliwe przeczytanie każdej wiadomości. Zgadzasz się więc, że zawartość każdego wpisu na tej stronie wyraża poglądy i opinie jego autora a nie administratorów, moderatorów czy webmasterów (poza wiadomościami pisanymi przez nich) i nie ponoszą oni za te treści odpowiedzialności. Zgadzasz się nie pisać żadnych obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych materiałów, które mogą być sprzeczne z prawem. Złamanie tej zasady może być przyczyną natychmiastowego i trwałego usunięcia z listy użytkowników (wraz z powiadomieniem odpowiednich władz). Aby wspomóc te działania rejestrowane są adresy IP autorów. Przyjmujesz do wiadomości, że webmaster, administrator i moderatorzy tego forum mają prawo do usuwania, zmiany lub zamykania każdego wątku w każdej chwili jeśli zajdzie taka potrzeba. Jako użytkownik zgadzasz się, że wszystkie informacje, które wpiszesz będą przechowywane w bazie danych. Informacje te nie będą podawane bez twojej zgody żadnym osobom ani podmiotom trzecim, jednakże webmaster, administrator i moderatorzy nie będą obarczeni odpowiedzialnością za włamania hackerskie prowadzące do pozyskania tych danych.

siedemnaście − trzy =