Urzędnik wie
Jeden z naszych czytelników zepsuł koło na gminnej drodze w Borku. Pewnie się zdenerwował. Wezwał policję, bo słyszał, że to gmina płaci za naprawę. Wyrwa w drodze była konkretna, przyjechała policja. Funkcjonariusz spisał raporcik. Potem były jeszcze zdjęcia, w warsztacie okazało się, że oprócz koła dostało też zawieszenie. Kierowca pisze do gminy. Gmina zaś odpowiada, że urwał, bo na pewno jechał za szybko! Jakiś dowód, potwierdzenie tak śmiałej tezy? Ależ skąd! Gmina ma rację, na pewno jechał za szybko i już. Urzędnik u nas się nie myli, ma przeczucia i są one święte. Stąd postawa urzędu pewna i przekonanie, że wypcha się sianem równie twarde. Co gorsza dziura jak stała tak stoi, kierowa za naprawę zapłacił już sam. Sprawa jak myślę jeszcze się nie zakończyła, ale nawet jeśli kierowca wygra w sądzie, lub gdzieś tam, to na pieniądze pewnie poczeka. (Ze szczegółami o zdarzeniu napiszemy w najbliższym numerze Reportera).
Teraz popatrzmy na to z drugiej strony. Gmina oszczędziła nie naprawiając dziury w drodze, co kosztowałoby pewnie z parędziesiąt złotych. Oszczędność może się jednak okazać chwilowa lub żadna. Jeśli za naprawę trzeba będzie z gminnej kasy zapłacić kilkaset złotych, to okaże się, że taniej było dziurę załatać
w porę. O kosztach ewentualnych sporów sądowych, pieniądzach na znaczki, papier itd., nie wspomnę.
Wszystko to w imię oszczędności, w imię dbałości urzędników o publiczną kasę. A jak takich, co urwało koło będzie więcej i jak i oni zechcą naprawy za kasę z gminy? Może tak być i będzie to oznaczało, że gmina jest jak gospodyni, której nie chciało się, nie opłacało (do wyboru) małej dziury w gaciach swojego chłopa łatać. Dziura jednak szybko rosła i zamiast odrobiny nici wkrótce trzeba było całe gacie.
Tak jak z tą dziurą, jest też z rowami. Są zaniedbane przy większości dróg w powiecie, i nie ma tu znaczenia kto nimi zarządza. Przychodzi jesień, deszcz, woda nie odpływa. Nasyp jest rozmokły, potem przychodzi mróz i rozsadza asfalt. A potem zachodzimy w głowę – jak asfalt po ledwie roku już się sypie?
Podobne wpisy