Tak, jak przed rokiem najpierw zalało Brzeziny
BRZEZINY♦ Pamiętając doświadczenie z ubiegłorocznej powodzi, mieszkańcy Brzezin przygotowywali się na najczarniejszy scenariusz, gdy dowiedzieli się, że po opadach trwających prawie dobę, mogą zostać znowu zalani. W momencie, kiedy oni ratowali swój dobytek, część mieszkańców Ropczycach i okolic nawet nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia.
– Po godzinie 12:00 wróciłem z kościoła. Już widziałem, że rzeka Brzezinka jest równo z brzegami. Zawiadomiłem oficera dyżurnego policji powiatowej w Ropczycach, żeby poinformował sztab kryzysowy, że trzeba się przygotować na dużą wodę – relacjonuje Lucjan Janik, sołtys Brzezin, który jako pierwszy zawiadamiał służby o nadchodzącej fali. – Później zadzwoniłem do dyżurnego straży powiatowej i w zasadzie strażacy zaczęli u nas działać między 12:00 a 13:00. Na przysiółku Pogwizdów zatkało gałęziami mostek, Panu Tabaszowi woda zaczęła wlewać się na podwórko – dodaje Janik i zaznacza, że kolejny raz wszystko zaczęło się w Brzezinach. (…)Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Reporter Gazety
nk
Podobne wpisy