nowy2_jamuszpalka

Póki możemy kochajmy

FOTO: K.LIS

 

Z gwardianem sędziszowskiego klasztoru OO. Kapucynów Ojcem Januszem Pałką, na kilka dni przed świętem Wszystkich Świętych, rozmawiamy o rzeczach, które dotyczą nas wszystkich, przemijaniu, lęku o śmierci.


Czy można się przygotować do śmierci?
Można nawet powiedziałbym, że trzeba.

 


Jak to zrobić?

Tak, jest to możliwe, żeby nie być gołosłownym, odwołam się do własnego doświadczenia. Sam przez bramy śmierci nie przeszedłem, ale na własne oczy widzę, jak do tego można się przygotować. Z resztą Chrystus u samych podstaw z ewangelii wzywa nas do tego, abyśmy myśleli bardzo przyszłościowo, aż po za tę zasłonę jaką jest śmierć, tam gdzie jest nasza nadzieja, tam gdzie jest życie wieczne. W naszej wspólnocie przebywa teraz O. Andrzej Zębik, który jest w tym momencie przejściowym. Leży i przygotowuje się do śmierci rozważając tą wielka tajemnicę. W ubiegłym tygodniu mieliśmy takie wielkie przeżycie, które było bardzo pouczające dla nowicjuszy. Był u nas najwyższy przełożony Generał Mauro Juri z Rzymu. Wizytował naszą wspólnotę i odwiedził też konającego O. Andrzeja i na łożu O. Andrzej ponowił swoje śluby. Czyli jeszcze raz ślubował życie dla Boga i dla ludzi w posłuszeństwie, w czystości, bez żadnej własności na tym świecie. Usłyszał słowa, które bardzo mnie i wszystkich braci wzruszyły, a myślę, że wielkim przygotowaniem i jakąś lekcją były te słowa dla nowicjuszy: „Jeśli to zachowasz ja obiecuje Ci życie wieczne”.

 

Czy śmierci trzeba się obawiać?
Podejrzewam, że śmierć na pewno budzi wielkie lęki. Mnie młodemu zakonnikowi, młodemu człowiekowi, młodemu mężczyźnie jeszcze rzadko przychodzi na myśl moment mojej śmierci, więc te lęki obawy są mi znane raczej z relacji i twarzy ludzi, którym w jakiś sposób towarzyszyłem, udzielając sakramentów, czy spowiadając, odwiedzając ich w szpitalu.

 

Towarzyszy im lęk…
Tak, myślę, że to jest taki bardzo naturalny lęk. Chociażby przed tym czy to boli, czy to jest bardzo straszne. Chrystus rzuca na to światło, nadzieja, o której mówiłem na początku, do której się odwoływałem, bo mamy tą nadzieję żyć na zawsze. Takie wielkie pragnienie jest w człowieku, o czym świadczy wielki wysiłek medycyny i nauki, która zgłębia tajemnice życia jakby tu je przedłużyć w nieskończoność.

 

Każdy ma za sobą jakieś doświadczenie śmierci. W jaki sposób wypełnić tą pustkę po stracie bliskiej osoby?
Nie chcę, żeby to zabrzmiało jakoś bardzo naiwnie, że a ten to już wszystkie rozumy pozjadał, ale to jest możliwe. Tak naprawdę, to nie wiem czy trzeba wielkiego wysiłku, aby ją wypełnić. Najczęściej spotykam ludzi w takich sytuacjach: zapłakanych, szlochających, bardzo szczerze. Łzy, które się leją, słowa, które z trudem wypowiadane są z wielkiego żalu i w tym wielkie wołanie, że jest pusto. Dla mnie, to już jest znak, że ten człowiek wypełnia tą pustkę. Żyjąc tym, tylko właściwie w takim momencie wielkich emocji i wielkiego poczucia straty, nieobecności trudno zauważyć, że właśnie te łzy, ta reakcja jest przecież ewidentnym namacalnym, dowodem, że nie skończyło się coś o czym mówi Św. Paweł nie skończyła się relacja miłości.

 

Czyli?
Dalej kochamy. My dalej możemy wymieniać ze sobą to, co wymienialiśmy za życia. Przecież nie tylko kromka chleba, jeśli kogoś kocham, to nie tylko to, co materialne, ale sama bliskość, obecność jest ważna. Czasami przecież osoby kochające się siedzą obok siebie i nic nie mówią. Ale czują między sobą to coś…
To chemia…
(Śmiech) Właśnie, można to nazwać chemią, uczuciami, emocjami, czymkolwiek, …a Św. Paweł mówi, że skończy się wiara, skończy się nadzieja, ale nigdy nie miłość. I to jest ta więź, która się nigdy nie zerwie.(…) Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Reporter Gazety

Rozmawiała Karolina Lis



Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Administratorzy i moderatorzy podejmą starania mające na celu usuwanie wszelkich uznawanych za obraźliwe materiałów jak najszybciej, jednakże nie jest możliwe przeczytanie każdej wiadomości. Zgadzasz się więc, że zawartość każdego wpisu na tej stronie wyraża poglądy i opinie jego autora a nie administratorów, moderatorów czy webmasterów (poza wiadomościami pisanymi przez nich) i nie ponoszą oni za te treści odpowiedzialności. Zgadzasz się nie pisać żadnych obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych materiałów, które mogą być sprzeczne z prawem. Złamanie tej zasady może być przyczyną natychmiastowego i trwałego usunięcia z listy użytkowników (wraz z powiadomieniem odpowiednich władz). Aby wspomóc te działania rejestrowane są adresy IP autorów. Przyjmujesz do wiadomości, że webmaster, administrator i moderatorzy tego forum mają prawo do usuwania, zmiany lub zamykania każdego wątku w każdej chwili jeśli zajdzie taka potrzeba. Jako użytkownik zgadzasz się, że wszystkie informacje, które wpiszesz będą przechowywane w bazie danych. Informacje te nie będą podawane bez twojej zgody żadnym osobom ani podmiotom trzecim, jednakże webmaster, administrator i moderatorzy nie będą obarczeni odpowiedzialnością za włamania hackerskie prowadzące do pozyskania tych danych.

dziesięć − jeden =