Przyjechali do Chrystusa z Małej (galeria zdjęć w środku)
MAŁA♦ Niedziela, 26 kwietnia. Tego nie spodziewał się nikt. Do zwykłej wioski kilkanaście kilometrów od Ropczyc przyjechało 10 tysięcy motocykli. Po co? Żeby od mszy świętej rozpocząć sezon jednośladów.
Nie było piwa, wulgaryzmów, ani podziałów na tych z lepszymi i gorszymi motocyklami. Były za to sympatia i prawdziwie rodzinna atmosfera. A ze wzgórza na choppery, ścigacze, skutery, klasyki customy i inne dziwadła patrzył Chrystus Król z rozpostartymi ramionami.
Do Małej przyjechali między innymi Erik i Mettie z Holandii. Przyjechali żeby spotkać się z przyjaciółmi z Litwy. Czworo z nich dotarło pod wodzą. Audriusa Vainonisa. W Małej w przeddzień otwarcia sezonu omawiali wspólny wyjazd na spotkanie motocyklistów z spod znaku Chrystusa na zlot w Czechach.
Mettie jednak pod koniec niedzielnej mszy mówiła do tłumu, że za rok chcą przyjechać do Małej ponownie, tym razem już ze swoją flagą narodową.
Motocykliści przyjechali też ze Słowacji i Ukrainy. To jednak pojedyncze osoby.
Tymczasem stadion wypełniło 10 tysięcy małych i tych najpotężniejszych stalowych rumaków z Całego Podkarpacia i z odległych rejonów Polski. Kto uważnie się przyglądał dostrzegł rejestracje z wszystkich stron kraju. Do Małej na zwykłej WSK 125 przyjechał nawet motocyklista z Krakowa.
Trzeba też podkreślić, że organizacyjnie zlot był przygotowany niemal perfekcyjnie. To zasługa miejscowych, grup, władz i samych motocyklistów. Ich wszystkich zapalił do pracy jeden człowiek – ks. Roman Jurczak, proboszcz z Małej. Przez większość nazywany po prostu Wujem.
Tego co się działo nie da się opisać słowami, dlatego poniżej umieszczamy fotoreportaż, który być może pomoże w opisaniu tego jakie było Otwarcie sezonu Mała 2009. Więcej zdjęć:
Podobne wpisy